Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gorn
Administrator

Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z klasztoru Beliara
|
Wysłany: Czw 21:26, 19 Sty 2006 Temat postu: Kolonia (w gothicu 2 ) |
|
|
OOOOOO.. ta kolonia w G2 wygląda nawet mroczno
tylko szkoda że chat niema (zewnętrzyny pierścień)
ale Garond z paladynami wyglądają .......eeee (bez komętarza)
No ale teraz wszystkko wygląda inaczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Henioo
Administrator

Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prosto z królestwa Beliara
|
Wysłany: Pon 21:19, 13 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ciemność, wszędzie ciemność, tylko słaby blask księżyca i błyskawice rozjaśniają ten przeraźliwy mrok! Dawno już tu nie byłem, nie pamiętam drogi, nie wiem dokąd iść. Dookoła pełno przeraźliwych bestii, nie widzę ich, ale wiem, że gdzieś się tu czają, niemal czuję ich oddech na szyi. Muszę dostać się do zamku, dawnej siedziby Gomeza, jak najszybciej... W powietrzu wyczuwam zapach krwi, czyżby sam Beliar tu zagościł? Nie... lepiej ominę to miejsce szerokim łukiem, zdam się na wszystkie swoje zmysły. Podążam prawie po omacku, wąską ścieżką, cały czas schodzę po stromym zboczu.
Co to było? Tak, tam ktoś jest! Swój czy wróg? Wygląda na człowieka, zaryzykuję...
To był zwiadowca, wydostał się z zamku obleganego przez armię orków, poradził mi bym popłynął strumieniem w dół, aż pod skraj drzew, następnie muszę szybko przebiec wzdłuż lasu i dostać się na orkowy taran stojący przy wschodnim murze... Dlaczego o tych wszystkich zagrożeniach ze strony Okrów dowiaduję się dopiero teraz?!
Po przepłynięciu niemałego dystansu stanąłem na niewielkiej plaży, przede mną wzniósł się mały lasek, niewiele można powiedzieć o roślinności, sucho, czarno, jakby przeszła tędy fala pożarów pozostawiając po sobie sam szkielet. W wodzie czułem się bezpieczniej niż na lądzie, dziwne... Po przejściu paru metrów zamurowało mnie - zobaczyłem Orka, i to nie jednego, jak się później okazało było ich co najmniej kilkunastu, w tym szamani, wojownicy i jakieś elitarne jednostki. Szybko schowałem się za drzewo. Z ukrycia wyglądałem bezpiecznej drogi, już stamtąd w świetle ognisk widniał ogromny taran, a naokoło od długich, orkowych mieczy odbijało się światło księżyca. Zdecydowałem się na sprint do wysokiej machiny oblężniczej.
Mało co, a byłbym w zaświatach, do teraz nie wiem jakim cudem udało mi się dotrzeć na górę bez utraty życia, jednak z hordą orków na karku. Na szczęście jestem już bezpieczny, o ile jest to w ogóle możliwe w tym miejscu, na wrotach piekieł, gdzie diabeł zdaje się mówić dobranoc. Zaraz podziękuję paladynowi stojącemu obok z kuszą, widocznie jest bardzo dobrym kusznikiem, osłonił mnie przed bestiami. Ludzie nie wyglądają najlepiej, są przemęczeni, mają już dosyć. Kto by nie miał? Niektórzy paladyni wyglądają na zszokowanych po tym, jak mnie ujrzeli, nie wiem czy to dobrze rokuje. Widać, że obawiają się o swoją przyszłość, a lęk i ogólny strach przed orkowym szturmem daje wszystkim w kość. Niewiele tu tego, garstka żołnierzy, kończące się zapasy żywności, paru handlarzy. Można kupić broń, aczkolwiek nie jest to nic specjalnego, oprócz broni można tu dostać także zwoje magiczne i trochę różnorakich przedmiotów, np. mapę Kolonii - chyba mi się ona przyda... Zaczynam sobie przypominać, tak niewiele się tu zmieniło, chociaż cały zewnętrzny pierścień został zrównany z ziemią, ale zamek wygląda niemalże identycznie. Grube ryby tak, jak dawniej przesiadują w budynku na zachodzie - gmachu magnatów. Muszę udać się tam i porozmawiać z kim trzeba. Zrobię to szybko i sprawnie, obym tylko nie wpakował się w żadne kłopoty, do tego nie mam już ochoty spacerować po terenach wokół zamku, szczególnie w nocy, sam...
Żródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henioo dnia Śro 18:32, 22 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lord BImBER
Przybysz
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:13, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ten motyw to jest prosty w grze jak ktos umnie myslieś logicznie i po co miały byc tam te chatki zeby tylko przeszkadzały ale kilat jest niezły z tymi orkami he
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Henioo
Administrator

Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prosto z królestwa Beliara
|
Wysłany: Śro 18:35, 22 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dolina uległa sporym "zniekształceniom". Na zachodzie spadł śnieg, zawalił się kanion prowadzący do Wolnej Kopalni i most do Miasta Orków, a Nowy Obóz stał się smoczym gniazdem Lodowego Smoka, jego armii Lodowych Golemów i Jaszczuroczłeków.
Stara Kopalnia całkiem się zawaliła, a na drodze do niej pełno jest bandytów i potworów. Stacjonuje tam jedna z grup mających za zadanie wydobywanie cennej rudy. Dawnych Kopaczy ochraniają paladyni, a w pobliżu czają się Zębacze czekając na łatwą ofiarę, jak sępy na pustyni. Byłem wczoraj w chacie Cavalorna. Stoi taka, jak kiedyś, rozklekotana, ze śmierdzącym, twardym łóżkiem i kufrem. Niestety Cavalorna tam nie zastałem, pewnie nie żyje...
Nieopodal jest ścieżka, która prowadzi na bagna - siedlisko kolejnego smoka.
Na wschodzie mogiła - wielka palisada wielkich śmierdzieli, nie można się przez nią przedostać, podobno stacjonują tam niezliczone oddziały zielonoskórych i ich przerażające machiny bojowe. Heh, myślałem, że wybiorę się do starego Obozu Sekty, było to dla mnie szczególne miejsce... i szczególni ludzie. Ciekawe co dokładnie z nimi się stało. Plotka głosi, iż Beliar opanował ich umysły, zamienił dawnych wyznawców Śniącego w swoich sługusów i teraz są Poszukiwaczami - istotami żyjącymi w cieniu i żywiącymi się ludzkim strachem. Podróżują ubrani na czarno z zasłoniętymi twarzami i szukają... Mnie...
Na południu dzieją się ponoć straszliwe rzeczy, na najwyższym ze szczytów górskich zagnieździł się Ognisty Smok, gorąca bestia. Siedzi w starym kraterze wulkanu i knuje wraz ze swoimi sługami, Jaszczuroczłekami, Ognistymi Golemami i Jaszczurami.
W starej cytadeli - własności Lestera, również jest niespokojnie, czatuje tam Kamienny Smok, pilnuje swego skarbu podobnie jak pozostałe bestie, a towarzyszą mu rozmaite przebrzydłe istoty, takie jak np. Harpie czy Kamienne Golemy.
Stara wieża Xardasa stoi tam, gdzie dawniej - a gdzieżby indziej miała być? Nie jest jednak opuszczona. Nekromanta zostawił w niej swych demonicznych strażników, nie warto z nimi dyskutować. Poniżej znajduje się nowa kopalnia, miejsce gdzie oddział królewskich paladynów nękanych przez Zębacze stara się wydobywać rudę...
Tak Dolina zmieniła się, jeśli uważaliście, że niegdyś było to niebezpieczne miejsce to lepiej tu teraz nie zaglądajcie. Możecie się przestraszyć!
Żródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
przemus
Przybysz
Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marsa :)
|
Wysłany: Pon 21:29, 17 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
hehe ja pzeczytałem większośc tych historyjek heh i fajne opowiści hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Xardas
Najwyższy Arcymistrz Ognia
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:42, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
myśle że górnicza dolina zawsze była pełna potworów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nekromanta
Uczen czarnej magii
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:12, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ten obraz koloni jest bardzo dobrze zrobiony, widać że Smoki tu rządzą i przypuściły już atak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|